Wstęp – droga do odkupienia
Robert Kubica – legenda polskiego motorsportu, który w 2008 roku wygrał Grand Prix Kanady – zapisał się w historii ponownie. Tym razem, w roli lidera zespołu AF Corse, zwyciężył w słynnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans w czerwcu 2025 roku.
To niezwykle znaczące zwycięstwo – pierwszy triumf Polaka w klasyfikacji generalnej tego kultowego wyścigu. Dodatkowo jego sukces stanowi symboliczne odkupienie – 14 lat po niemal śmiertelnym wypadku podczas rajdu, który na długi czas zakończył jego karierę w Formule 1.
Le Mans 2025 – triumf, strategia i emocje
Kubica pilotował żółte Ferrari 499P z numerem #83, współtworząc załogę z Yifei Ye oraz Philipem Hansonem. Trójka kierowców perfekcyjnie współpracowała przez całą dobę wyścigu, prezentując zarówno prędkość, jak i odporność na presję.
Załoga ukończyła 387 okrążeń na słynnym Circuit de la Sarthe, finiszując z przewagą około 14 sekund nad ekipą Porsche Penske. To był trzeci rok z rzędu, w którym Ferrari odniosło zwycięstwo w Le Mans, a sam Kubica został pierwszym Polakiem, który sięgnął po laur w klasyfikacji generalnej. Co więcej, Yifei Ye stał się pierwszym triumfującym kierowcą z Chin.
Robert Kubica przejechał aż 43% dystansu – 166 okrążeń, w tym decydujący pięciostintowy finisz, w trakcie którego musiał radzić sobie bez działającego systemu chłodzenia nawodnienia. Po wyścigu przyznał, że emocje sięgały zenitu, a niektóre decyzje strategiczne zespołu niosły ze sobą niepotrzebne ryzyko. Mimo to, załoga Ferrari wyszła z tych prób zwycięsko.
Znaczenie zwycięstwa
Ten triumf to ukoronowanie długiej i wyboistej drogi Roberta Kubicy. Po wypadku, który niemal zakończył jego karierę, powrócił na tor przez rajdy, Formułę 1 i wyścigi długodystansowe. W końcu osiągnął sukces, którego od lat pragnął – zwycięstwo w Le Mans.
Dołączył tym samym do elitarnego grona kierowców, takich jak Fernando Alonso, którzy triumfowali zarówno w wyścigu F1, jak i w legendarnym 24-godzinnym maratonie we Francji. Choć Porsche do końca pozostawało groźne, Kubica i jego koledzy z zespołu potrafili utrzymać przewagę w decydujących momentach.
Podsumowanie – emocje, mistrzostwo i historia
Robert Kubica udowodnił, że warto wierzyć w drugą szansę. Jego droga od Formuły 1, przez lata trudnych powrotów, aż po triumf w Le Mans, to opowieść o determinacji, pasji i sile charakteru. To nie tylko sukces sportowy, ale też głęboko osobista wygrana.
Jego wyczyn zapisze się w historii nie tylko jako pierwszy polski triumf w Le Mans, ale także jako dowód, że marzenia – nawet te najbardziej śmiałe – można spełniać niezależnie od przeszkód.