Rekordowe zainteresowanie autami 4×4 w Polsce — klasyczne terenówki wracają do łask

admin_panel_settings
Admin
2025-12-09 10:53:22

Jeszcze kilka lat temu rynek klasycznych terenówek wyglądał jak nisza dla zapaleńców. Kilka grup na Facebooku, pojedyncze spoty, sporadyczne ogłoszenia, większość aut w słabym stanie. Tymczasem końcówka 2024 i cały 2025 przyniosły prawdziwy boom, którego nikt się nie spodziewał.

Popyt na auta 4×4 w Polsce rośnie szybciej niż na jakikolwiek inny segment, a sprzedaż klasycznych modeli takich jak Mitsubishi Pajero, Toyota Land Cruiser, Nissan Patrol czy Suzuki Jimny bije rekordy. Co się stało, że stare terenówki znowu są na topie?

1. Off-road nie jest już niszą — to styl życia

W ostatnich latach off-roading wybuchł jak moda na motocykle w latach 2000.
Dlaczego?

rośnie liczba zlotów i wypraw 4×4,

social media (TikTok, YouTube) wypromowały jazdę w terenie,

powstały setki grup lokalnych,

coraz więcej firm robi legalne trasy off-road.

Ludzie szukają kontaktu z naturą, adrenaliny i czegoś „innego” niż jazda po mieście. Terenówka idealnie wpisuje się w tę potrzebę.

2. Nowe SUV-y nie są prawdziwymi terenówkami

Kierowcy szybko zorientowali się, że duże współczesne SUV-y to głównie marketing:
ładny wygląd, dużo elektroniki, niskoprofilowe opony i napęd, który nadaje się na mokrą trawę, ale nie w prawdziwy teren.

Dlatego klasyki 4×4 przeżywają renesans — bo mają:

ramę,

reduktor,

blokady,

grube blachy,

minimum elektroniki.

Prawdziwe narzędzie, nie zabawka.

3. Polska odkrywa „prawdziwe” 4×4 – Pajero, Patrol, LC, Galloper

Ceny wielu modeli wzrosły o 30–70% w ciągu dwóch lat. Na szczycie listy:

Toyota Land Cruiser J90/J120 – praktycznie nie do zajechania, ceny idą w kosmos

Mitsubishi Pajero III/IV – świetny stosunek cena–możliwości

Nissan Patrol Y60/Y61 – legenda bezkompromisowej jazdy

Suzuki Jimny (nawet stare!) – najbardziej przewartościowany maluch w PL

Isuzu Trooper – powrót w roli taniego wojownika terenowego

Galloper – nadal tani, a coraz trudniej o zdrowe egzemplarze

Rynek jest tak rozgrzany, że dobre sztuki schodzą w kilka godzin.

4. Taniej naprawisz, łatwiej zmodujesz, pojedziesz dalej

Klasyczne terenówki mają coś, czego nowe auta nie mają: prostotę.

części są tanie,

wszystko da się naprawić młotkiem i kluczem,

tuning i lift to grosze,

konstrukcja wytrzymuje wszystko — od kamieni po drzewa.

Do tego dochodzi ogromny aftermarket: snorkle, lifty, wyciągarki, opony MT, stalowe zderzaki. To świat, w którym łatwo wkręcić się po uszy.

5. Rosnące zainteresowanie wyprawami i overlandingiem

Nowy trend: overlanding — czyli podróżowanie autem terenowym w stylu „kamper + survival”.
W Polsce sprzedaż:

namiotów dachowych,

zabudów modułowych,

szafek,

lodówek kompresorowych

wzrosła o ponad 40% rok do roku.

Terenówka jest tu idealna.

6. Inwestycja? Tak, to nie żart

Niektóre modele drożeją szybciej niż złoto.
Na przykład:

Patrol Y61 – jeszcze 5 lat temu 35–45 tys., dziś nawet 80–120 tys.

Pajero IV – z 35 tys. na 60–70 tys.

Land Cruiser J120 – ceny stabilnie idą w górę co rok.

Kupujesz — jeździsz — sprzedajesz drożej. Dziś terenówka to nie wydatek, to lokata kapitału.

7. Co nas czeka dalej?

Trend będzie tylko rosnąć, bo:

młode pokolenie odkrywa 4×4 przez social media,

liczba miejsc do jazdy w terenie rośnie,

nowe auta są coraz droższe i coraz mniej terenowe,

klasyki znikają — więc ceny rosną.

Rok 2026 może być rekordowy.

Podsumowanie

Klasyczne terenówki wracają, i to z gigantycznym impetem. W Polsce obserwujemy jeden z największych boomów na auta 4×4 w historii — i wygląda na to, że nic nie zatrzyma tego trendu.

To nie chwilowa moda. To powrót stylu życia, który pasuje do dzisiejszych czasów bardziej niż jakikolwiek SUV z salonu.

Dodaj komentarz