Polska liderem w produkcji baterii litowo-jonowych. Cichy gigant europejskiej elektromobilności?

admin_panel_settings
Admin
2025-08-07 10:38:48
Kiedy myślimy o gigantach przemysłu motoryzacyjnego, najczęściej na myśl przychodzą Niemcy, Japonia czy USA. Tymczasem, całkiem po cichu, Polska stała się jednym z kluczowych graczy na globalnym rynku elektromobilności – a dokładniej: liderem w Europie i numerem dwa na świecie w produkcji baterii litowo-jonowych.

6% światowej produkcji – z Polski
Według danych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH), Polska odpowiada za około 6% światowej produkcji baterii litowo-jonowych. To więcej niż produkują razem niektóre większe gospodarki Unii Europejskiej. Kluczowym centrum tego boomu jest Dolina Baterii pod Wrocławiem, gdzie znajdują się m.in. zakłady LG Energy Solution – największego producenta ogniw w Europie.

Ale na Dolinie się nie kończy. W Polsce inwestują także takie firmy jak Northvolt, Umicore, BMZ Poland, Capchem, SK Nexilis czy Mercedes-Benz – tworząc z Polski realne zaplecze energetyczne europejskiego rynku samochodowego.

Od montażowni do zaawansowanego centrum technologicznego
To ogromna zmiana narracji. Polska przez lata była utożsamiana z montażowniami samochodów i dostawcami elementów mechanicznych. Dziś — rozwijamy pełnoprawny sektor bateryjny, który obejmuje:

produkcję katod i anod,

komponenty do elektrolitów,

powłoki miedziane i aluminiowe,

recykling ogniw i surowców wtórnych,

budowę centrów badawczo-rozwojowych.

Taki zakres działań oznacza nie tylko wzrost wartości eksportu, ale przede wszystkim rozwój lokalnych kompetencji technologicznych i wyższe marże.

Potęga liczb
197 000 osób zatrudnionych w sektorze automotive w Polsce.

8% PKB generowanego przez przemysł motoryzacyjny.

Polska na 1. miejscu w UE pod względem wartości eksportu baterii.

Kilkadziesiąt miliardów złotych inwestycji w infrastrukturę bateryjną od 2020 roku.

Czy Polska może to stracić?
Jest jedno „ale”. Żeby utrzymać ten status, Polska musi szybko reagować na globalne zmiany:

Konkurencja z Chin i USA rośnie błyskawicznie.

Regulacje UE (np. CBAM, RED III, surowce krytyczne) mogą podnieść koszty działalności.

Brakuje spójnej krajowej strategii dla sektora bateryjnego, a rynek potrzebuje wsparcia infrastrukturalnego i edukacyjnego.

Dlaczego to ważne?
Bo baterie są nową ropą XXI wieku. Kto je produkuje — ten kontroluje tempo transformacji energetycznej i kierunek rozwoju elektromobilności. Dziś jesteśmy w grze. Ale żeby w niej zostać — potrzebujemy inwestycji w ludzi, R&D i lokalne innowacje.

A co Ty o tym myślisz?
Czy Polska powinna stworzyć własną markę baterii?

Jakie wyzwania widzisz dla naszego rynku w kontekście globalnej konkurencji?

Czy to szansa na nową specjalizację narodową?

Podziel się w komentarzu!


Dodaj komentarz