Problemy z czujnikami po sezonie zimowym – sól i wilgoć kontra nowoczesne auta

admin_panel_settings
Admin
2025-12-18 11:28:27

Zima to najtrudniejszy okres w roku dla współczesnych samochodów. Niskie temperatury, wilgoć, błoto pośniegowe i agresywna sól drogowa nie tylko przyspieszają korozję elementów mechanicznych, ale coraz częściej powodują problemy z czujnikami i elektroniką, od których zależy dziś bezpieczeństwo i komfort jazdy.

Po sezonie zimowym warsztaty i stacje diagnostyczne notują wyraźny wzrost usterek związanych z systemami wspomagania kierowcy oraz czujnikami pokładowymi.

Dlaczego czujniki są szczególnie wrażliwe zimą?

Nowoczesne auta są naszpikowane sensorami – wiele z nich znajduje się nisko nad ziemią lub w miejscach bezpośrednio narażonych na wodę i sól:

w zderzakach,

w nadkolach,

przy piastach kół,

pod podwoziem,

w lusterkach i kamerach.

Zimą te elementy mają niemal stały kontakt z:

solanką drogową,

wilgocią,

błotem i lodem,

gwałtownymi zmianami temperatury.

Sól drogowa działa szczególnie destrukcyjnie – przyspiesza korozję styków, wtyczek i przewodów, a po wyschnięciu pozostawia osad przewodzący prąd, co sprzyja błędom elektroniki.

Najczęstsze problemy po zimie
1. Fałszywe błędy systemów ADAS

Po zimie kierowcy często widzą komunikaty o niedostępności:

systemu awaryjnego hamowania,

asystenta pasa ruchu,

monitorowania martwego pola,

aktywnego tempomatu.

W wielu przypadkach przyczyną nie jest awaria sterownika, lecz zabrudzony, zawilgocony lub skorodowany czujnik.

2. Problemy z czujnikami ABS i ESP

Czujniki prędkości kół pracują w ekstremalnych warunkach. Po zimie typowe są:

przetarcia przewodów,

korozja pierścieni impulsowych,

błędy ABS/ESP pojawiające się losowo.

Często usterka ujawnia się dopiero po rozgrzaniu auta lub podczas jazdy w deszczu.

3. Niedziałające czujniki parkowania

Sól i wilgoć powodują:

utlenianie styków w czujnikach ultradźwiękowych,

mikropęknięcia obudów,

przenikanie wody do wnętrza sensora.

Efekt? Ciągły sygnał, brak reakcji lub całkowite wyłączenie systemu.

4. Kamery i radary „oślepione” po zimie

Kamery i radary, szczególnie w przednich zderzakach i szybach, po zimie bywają:

zabrudzone osadem solnym,

przesunięte po drobnych kolizjach parkingowych,

wymagające ponownej kalibracji.

W wielu autach nawet zwykła jazda po zimowych koleinach może rozregulować położenie czujnika.

Dlaczego naprawy są coraz droższe?

W starszych samochodach problem kończył się na czyszczeniu lub wymianie jednego elementu. W nowoczesnych autach często dochodzi:

obowiązkowa kalibracja,

adaptacja online z serwerem producenta,

wymiana całego modułu zamiast pojedynczego sensora.

Efekt? Nawet pozornie drobna usterka po zimie może kosztować kilkaset lub kilka tysięcy złotych.

Jak ograniczyć problemy po zimie?

Choć nie da się ich całkowicie uniknąć, można zmniejszyć ryzyko:

dokładne mycie podwozia po zimie (nie tylko karoserii),

kontrola wiązek i wtyczek przy kołach,

szybka reakcja na pierwsze komunikaty błędów,

unikanie myjni z bardzo wysokim ciśnieniem bezpośrednio na czujniki,

okresowa diagnostyka komputerowa po sezonie zimowym.

Zima obnaża słabości nowoczesnej motoryzacji

Problemy z czujnikami po zimie to nie wyjątek, lecz coraz powszechniejsze zjawisko. Im nowsze auto i im więcej elektroniki, tym większa podatność na sól, wilgoć i zabrudzenia.

To kolejny dowód na to, że współczesne samochody są coraz bardziej zaawansowane technologicznie, ale jednocześnie mniej odporne na trudne warunki eksploatacji – zwłaszcza te typowe dla polskich zim.

Dodaj komentarz