Czy nauka jazdy naprawdę przygotowuje do jazdy?

admin_panel_settings
Admin
2025-07-08 10:28:51
Zdałeś egzamin. Masz prawo jazdy. Wsiadasz do samochodu – i… czujesz, że czegoś brakuje. Że prawdziwa jazda wygląda inaczej niż na placu manewrowym czy podczas jazdy po tej samej trasie z instruktorem. Bo tak właśnie jest.

Nauka jazdy uczy Cię zdania egzaminu, ale niekoniecznie uczy Cię być kierowcą.

1. Kurs uczy zasad – życie wymaga decyzji
W szkole jazdy wszystko jest czarno-białe:
– zatrzymanie przed znakiem,
– ruszanie na wzniesieniu,
– ustąpienie pierwszeństwa.

Ale na drodze pojawia się szarość:
– kto ma pierwszeństwo, gdy znaki są źle widoczne?
– czy wpuścić kogoś „na zamek”?
– jak zachować się w niejasnych sytuacjach?

Tu potrzeba intuicji i odpowiedzialności, a tego nie uczysz się na placu.

2. Kurs nie uczy myślenia za innych
W praktyce trzeba:

przewidywać, co zrobi kierowca obok,

reagować na błędy innych,

dostosować jazdę do nastroju drogi, korków, agresji lub bierności innych.

Instruktorzy tego nie nauczą – bo nie mogą. Na kursie zakładasz, że wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami. W realnym życiu – nie.

3. Warunki drogowe? Też poza programem
Ile razy podczas kursu jeździłeś:
– po zmroku?
– w ulewie?
– po śniegu?
– z parującymi szybami?
– w korku w godzinach szczytu?

Zazwyczaj… zero.

A przecież to codzienność każdego kierowcy. Szkoła jazdy skupia się na egzaminacyjnej „normalce”, a nie na skrajnych warunkach. Efekt? Młody kierowca w pierwszą zimę wpada w poślizg przy 30 km/h – i nie wie, co zrobić.

4. Samochód egzaminacyjny ≠ samochód w życiu
Auto z kursu to:
– mały miejski hatchback,
– z prostą benzyną,
– idealnie przygotowany,
– z niskimi biegami i miękkim sprzęgłem.

A potem wsiadasz w:
– diesla z turbo,
– rodzinnego SUV-a z automatem,
– starsze auto z trudnym sprzęgłem.

I zaczyna się nauka od nowa.

5. Kurs nie uczy podstaw eksploatacji auta
Czy wiesz:
– jak dolać olej?
– jak zmienić koło?
– jak uruchomić auto z kablami?
– co oznacza kontrolka ESP?
– kiedy wymienia się rozrząd?
– czy tablica rejestracyjna musi być oświetlona i czysta, by uniknąć mandatu?

Na kursie to nie istnieje. A przecież każdemu kierowcy wcześniej czy później coś się przydarzy. Zwykle w nocy. W deszczu. Daleko od domu.

6. Egzamin nie sprawdza… tego, co najważniejsze
Na egzaminie:
- Ustąpisz pieszym.
- Ruszysz pod górkę.
- Zmienisz pas poprawnie.

Ale egzamin nie sprawdzi:
– czy w korku zachowasz kulturę,
– czy wpuścisz kogoś na suwak,
– czy zachowasz zimną krew, gdy ktoś ci zajedzie drogę.

To właśnie te rzeczy robią z Ciebie kierowcę.

7. To nie znaczy, że nauka jazdy jest zła
Nauka jazdy to fundament. Uczy podstaw, przepisów, koordynacji, techniki. Ale to dopiero początek drogi. Prawdziwe doświadczenie zaczyna się po egzaminie – w realnym świecie, w korkach, w deszczu, z pasażerami, z telefonem dzwoniącym w kieszeni.

Podsumowanie
Szkoła jazdy uczy przejścia przez egzamin, ale nie przygotowuje w pełni do jazdy. Tego trzeba się nauczyć samemu – na drodze, z czasem, z błędami i refleksją.

Dlatego zamiast kończyć naukę po egzaminie – warto ją kontynuować. Codziennie. Świadomie.


Dodaj komentarz